10.6.15

Lubisz w tyłek?

Dział: Stay strong.
Numer rozdziału: 13
Gatunek: Yaoi. 



               Noda była niczym prześcieradło. Całą noc spała pode mną, a kiedy się obudziłem, już jej nie było. Miałem nadzieję, że nie doznała żadnego kaca moralnego, gdy zorientowała się, iż spała w moim mieszkaniu. W mojej głowie kłębiły się dziwne myśli. Zastanawiałem się, o co dokładniej chodziło Hikari. Nie chciała się ze mną wiązać ani spotykać, a kiedy już doszło do takiej sytuacji, to mimo swojego stanu odmówiła nawet gdy chciałem jedynie ją dotknąć. Przyjaźniłem się na szczęście ze specem od tego rodzaju sytuacji, więc powolnym, ospałym ruchem dłoni sięgnąłem po telefon i napisałem wiadomość do Ami. 

"Jeśli upiłabyś faceta i chciała się z nim przespać, a on nagle by odmówił, to dlaczego by to zrobił?"

              Naprawdę szukałem odpowiedzi przez dłuższy czas. Przychodziło mi do głowy tylko to, że mogło być coś nie tak z moim wyglądem. Nawet, jeżeli Noda kierowała charakterem w poszukiwaniu drugiej połówki, brzydkie opakowanie mogło ją odstraszać.


"Nie odmówiłby."


              Uznałem, że pozostaje mi tylko powierzenie jej pewnego sekretu. Byłem przekonany, iż udzieli mi rady, która zmieni moje życie, więc nie wahałem się.



"Podoba mi się Noda od jakiegoś czasu, ale dotychczas mnie odrzucała. Dzisiejszej nocy udało mi się coś zdziałać, ale nagle się wycofała."
  
     
               Odpowiedź przyszła o wiele szybciej, niż się spodziewałem. Minęło raptem kilka minut. Ami po prostu miała tak wielkie doświadczenie w takich sprawach, że automatycznie mogła poradzić mi, co zrobić, bez zbędnego analizowania i zastanawiania się nad problemem.


"Dziewictwo u kobiety polega na czymś innym niż u faceta. Pewnie za mało cię zna i, nawet jeśli jest napalona, to nie zgodzi się tak szybko. Zapytaj ją, czy lubi w dupę, mogę się założyć, że na coś takiego Ci pozwoli."
"Ale ona nie pozwala mi się nawet dotknąć, mówi, że ma jakieś kompleksy."
"Taa, wypycha sobie cycki. Także jak wolisz większe, to nie masz na co liczyć. #deska"

               Zmarszczyłem czoło i zaśmiałem się z lekkim zażenowaniem. Tak czy inaczej Ami mogła mieć rację, choć byłem wyjątkowo zszokowany faktem, że akurat ona powiedziała coś takiego na temat dziewictwa kobiety. Cały weekend pisaliśmy do siebie, ustalając strategię, czyli plan mojego działania. Kazała mi nie pisać i nie dzwonić do Nody w sobotę i niedzielę, by pozwolić jej przemyśleć to, co się stało. Tak jak przypuszczaliśmy, kiedy tylko zaczął się nowy tydzień, blondynka nadal ignorowała nas wszystkich. Ami trzymała buzię na kłódkę i udawała, że nie wie, co między nami zaszło. Czasem podśmiewała się patrząc, jak zachowuję się niczym typowy dzieciak, próbując ją poderwać. 
               Pewnego dnia przyszedł mi do głowy misterny plan. Wymyśliłem go totalnie spontanicznie. Siedziałem spokojnie na lekcji, kiedy Noda poprosiła nauczyciela o pozwolenie na wyjście do toalety. Jako że belfrowie w nowej szkole bardzo mnie lubili, nie protestowali, gdy poprosiłem o to samo raptem kilka sekund po jej wyjściu. Opuściłem salę lekcyjną i pobiegłem za nią, łapiąc ją za ramię. Zauważyłem, że od tamtej nocy patrzy na mnie w nieco inny sposób. Może sobie wmawiałem, ale wydawała się być nieco rozmarzona, chociaż sam prawdopodobnie wyglądałem tak samo. 
— Co? — zapytała szorstko, a jej policzki oblały się dziewiczym rumieńcem.
— Noda — zacząłem, choć nie miałem pojęcia, jak powinienem ubrać to w słowa. — Noda, lubisz w tyłek? 
               Słowa nie byłyby w stanie opisać szoku, jaki po chwili wymalował się na jej twarzy. Jednak patrząc na wydarzenia z ostatniego weekendu wiedziałem, że muszę być szczery. I wiedziałem, iż żadne z nas zdecydowanie nie przewidziało takiego przebiegu zdarzeń, jaki miał miejsce moment później. 
               Weszliśmy do najbliższej toalety męskiej. Mimo swojej wrodzonej ignorancji, Noda wydawała się być nieco zestresowana. Zbliżyłem się do niej i pocałowałem głęboko. Wyglądała tak nieśmiało. Rozpięła rozporek swoich spodni, po czym obróciła się tyłem. Miała na sobie stringi, które po chwili zsunęła. I wtedy zauważyłem, że nie chce mi stanąć. Ale skoro już się zgodziła, to musiałem to wykorzystać. Kazała mi się spieszyć, podczas gdy ja załamywałem się nad swoim penisem. Cholera, ciało chyba jednak miało znaczenie. Przypomniałem sobie wtedy sparing z Taichim. Tamtego dnia udało mi się wywołać u siebie podniecenie, dlatego wierzyłem, że i tym razem mi się uda. Skupiłem się z całej siły i... 
              Krzyknęła. Wszedłem chyba zbyt gwałtownie i nie ostrzegłem jej, iż zaczynam. Przypomniałem sobie jak podczas jednego ze stosunków ze Svenem zapragnąłem kiedyś sprawdzić się na tym miejscu. Było całkiem nieźle. Noda oddychała ciężko i w którymś momencie zaczęła się krztusić. Postanowiłem dać temu spokój i zakończyć w połowie. To jednak nie było odpowiednie miejsce, by pieprzyć się na całego. 
— Wystarczy — powiedziałem cicho.
               Po chwili ocierałem jej łzy i delikatnie całowałem, by mogła wrócić do normalnego stanu. Kiedy się uspokoiła, wróciliśmy na lekcje. Ami wybuchnęła głośnym śmiechem widząc Nodę, która siada na miejscu obok niej, skręca się z bólu, po czym pyta nauczyciela, czy resztę lekcji może spędzić na stojąco. 
 
 
 
 
 

4 comments:

  1. Zajebistoświetnepiękneuwielbiamubustwiam
    Pisz już następny ;)

    Pozdrawiam
    falling-stars-ff.blogspot.com

    ReplyDelete
  2. Kurwa
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    Co?

    Przepraszam, ale co się właśnie kurwa stało?


    *Mózg Mesu ogarnia*

    WAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAT

    Ej, to była najdziwniejsza rzecz, jaką przeczytałam na tym blogu. Serio.

    *udaje się na stronę*

    Szczerze mówiąc, nie potrafię tego skomentować, co jak na mnie jest dość dziwnym zjawiskiem.

    * przyzwyczajona do gejowskich pornoli zapomniała, że z dziewczynami też tak można, lel *

    ReplyDelete
  3. Ten rozdział zrył mi mózg.
    Spokojnie czytam sobie w autobusie, aż tu nagle coś takiego... xDDD
    Mistrzostwo po prostu. XD
    Ale że z laską?.. To już nie to samo. (◎_◎;) Oby mu się więcej nie chciało takich wygłupów.

    ReplyDelete
  4. Aż mnie zatkało XDDDDDDDDDDDD

    ReplyDelete