23.7.14

Ciekawostki nt. Maniakalnego & bonus

               Niby się skończyło, ale czemu nie. Mam kilka "chwytów", o których prawdopodobnie nie wiedzieliście, a mam widzimisię, żeby mimo wszystko je tutaj zamieścić. :"D Czyli generalnie fakty, o których wiedziałam w trakcie pisania, ale jakoś nie było okazji, by je wrzucić.



1. Alex Carter był postacią utożsamianą z Lisem, jeśli chodzi o zachowanie i cechy charakteru. 
2. Ostatnie rozdziały były pisane pod natłokiem furii weny, konkretniej podczas mojej bezsenności. Pierwszy raz w życiu zdarzało mi się pisać nawet po 3 posty w jedną noc. 
3. Susan Rooy ma czerwone włosy. 
4. Lisu ma w głowie dokładny wygląd mieszkania rodzin Carter i Bennett. Może kiedyś narysuję Wam w paincie. (y)
5. Alex Carter skończył resocjalizację i medycynę. 
6. Większość tytułów rozdziałów Maniakalnego to tytuły polskich pornoli. 
7. Wygląd Alexa jest wzorowany na wyglądzie Hirokiego z Junjou Romantica. Zdjęcia zamieszczane w postach to jego cosplay. 



8.  Jude jest najbardziej tajemniczą postacią - nikt nie wie, jak znalazł Alexa, skoro nigdy go nie widział, co chciał powiedzieć Martinowi, skoro "nie było wypadku, zdarzyło się coś innego" oraz w jakim celu zamknął Martina w swoim domu. 
9. Martin nadużywa słowa "totalnie". 
10. Rita jest chłopczycą.
11. Cała rodzina Bennettów ma czarne włosy. 
12. Tytuł Maniakalnego również pochodzi od tytułu pornosa. Nazywa się "Maniakalne pielęgniarki w poszukiwaniu rozkoszy". 
13. Połowa pierwszego rozdziału została napisana jakieś półtora roku temu. Znalazłam ją w stercie śmieci i postanowiłam odnowić i zmienić kilka faktów. W oryginale Martin był dorosły i mieszkał z dziewczyną o imieniu Ann. Postać Alexa Cartera nigdy się nie pojawiła. 
14. Maniakalny zawiera dużą ilość cytatów zaczerpniętych m.in. z Nonsensopedii, a także od Woody'ego Allena.
15. Mniej więcej w połowie Maniakalnego komedia zaczyna przeplatać się z dramatem, mimo że nie taki był cel. :"D
16. A może tak naprawdę ostatni rozdział był tylko głupim snem Martina? :"D
17. Alex jest przekonany, że nie ma na świecie mężczyzny dorównującego mu urodą i inteligencją. Ma rację.
18. Pierwsze, bodajże 7 rozdziałów rozgrywa się w 12 godzin, niedługo po tym, w jednym z postów, jest przeniesienie czasu akcji na "miesiąc później". 
19. Przez zatytułowanie jednego z postów "Nasrał mi ptak", w wpisywanych słowach kluczowych raz wyświetliło mi się "nasrał mi ptak w domu co to oznacza". Były również ewenementy typu "wsadź mi", "wsadź po jaja", "wsadź przez kraty". 
20. W jednym z komentarzy czytelnik X stwierdził, że Maniakalny jest najbardziej posranym yaoi, jakie czytał. 
21. W całej akcji Maniakalnego nie ma ani jednej kwestii ojca Martina. 
22. Imię Jude'a zainspirowane było piosenką The Beatles. Ponadto w rozdziałach znajdują się wzmianki o takich zespołach, jak Queen i Pink Floyd. 
23. Barman podający piwo w barze, w którym Alex i Martin razem pili, jest murzynem i ubiera się na czarno. W ciemnym klubie jest istnym kameleonem. *O*
24. Martin ma 17 lat, Elise 18, Rita i Susan 25, Alex 27. 
25. Susan nie uwierzyła w gadkę z Australią. Poleciała tam tylko dlatego, że Alex kupił jej bilet. 
26. Susan Rooy w rzeczywistości nie jest czarnym charakterem. To Alex jest skurwysynem. 
27. W ciągu miesiąca niespotykania się z Alexem, Martin staje się mądrzejszy i można to zauważyć w trakcie czytania. 
28. Nikt nie zwrócił uwagi na pokaleczone kolana Martina. Nawet on sam, kiedy wchodził do wanny pełnej gorącej wody. 
29. W ciągu całej akcji, scena erotyczna pojawia się 2 razy, pomijając zboczone sny Martina. 
30. Alex podczas studiów był zakochany w Susan i rozważał opcję oświadczenia się jej, jednak nagły wyjazd pokrzyżował jego plany. 
31. Alex nie potrafi mówić otwarcie o swoich emocjach. Dlatego wywalił Martina za drzwi - nie wiedział, jak wybrnąć z sytuacji. 
32. Jude potrafi wpakować do japy całą bułkę naraz. 
33. Jude ma 18 lat, jednak przez fakt, że nie zdał klasy, jest na jednym roku z Martinem. 
34. Maniakalny początkowo miał się zakończyć śmiercią Alexa. Miało to nastąpić właśnie podczas wypadku samochodowego. 
35. Zdarzało się, że pytałam znajomych o sugestie odnośnie do Maniakalnego, kiedy nie miałam pomysłu na to, co napisać. Propozycje, które dostawałam:
- niech ta z liceum zajdzie w ciążę (kumpel nieuświadomiony o płci Martina), 
- niech Martin podpali tramwaj, wsadzą go do kicia, ale będzie miał papierek od psychoterapeuty, więc go wypuszczą (nie mam pojęcia, odnośnie do czego by to było), 
- niech Alex zdradzi Martina z Susan, ja bym tak zrobił, skoro jest piękna, bogata i ustawiona (również kumpel), 
- niech Alex popełni samobójstwo (miał to zrobić po "wypadku", który nie nastąpił), 
- niech Susan postawi Alexowi ultimatum "ja albo on".
36. Alex jest wiecznie niewyżyty seksualnie.
37. Kiedy opowiadałam przyjaciółce, co mam zamiar zrobić w kolejnych postach, odpowiedziała: "Pierwsze słowo, jakie przyszło mi do głowy, to »aha«, a zaraz po nim »ja pierdolę«".
38. Już na początku pisania tego działu stwierdziłam, że będzie to niewypał, bo diaboliczne śmianie się z własnych postów nie wróży niczego dobrego. 
39. Martin i Alex są tego samego wzrostu.


+ bonus, czyli cytaty, moim zdaniem, najlepsze:


— Gdyby pańskie życie było filmem, jaki byłby to gatunek?
— Biograficzny. 
(poprzednia terapeutka Martina i on sam)


— Nie za dużo cukru?
— Nie obawiaj się, widziałem ładniejszych chłopców.
(Martin i Alex podczas pierwszej wizyty)

— Stanął panu.
(Alex do policjanta)

— Przepichcisz mnie jak zmywarkę?
— Chcesz, żebym ci wsadził garnek w dupę?
— Skoro nic innego nie masz...
(Martin i Alex)

— Ej no, innych pieprzysz, a mnie nie chcesz.
(Martin do Alexa)

— W sumie to kim ona była? To twoja matka? Córka? Lesbijka? Błagam, niech to będzie lesbijka! Powiedz, że ona jest lesbijką!
(Martin po pierwszym spotkaniu Rity)

— Tak delikatny...
— Jak dupa dziewicy.
(Martin i Alex o karku Alexa)

— Rżnij mnie jak stary chrust piłą still.
(Alex do Martina)


— Wcielę się w rolę budowniczego,
Wepchnę ci młota pneumatycznego
z dużym hałasem, z użyciem żurawia,
co jak węgorz w jaskini się zadamawia,
pod naciskiem pękną ci betonu przymioty,
a jak nie, to najwyżej zwiększę obroty
i kaszaloty.
(Martin)

— Ok. Jaki seks najbardziej lubisz? Brudny? Czysty? Z bananem? Bez banana? Smerfny? Interkontynentalny? Flower power? W? Na? Pod? Razem? Osobno? Obok, w parach, w koalicjach? Bezprzewodowy? Na tak zwane "ahahahahah"? Na pawiana, że aż dupa czerwona? Z dupą? Bez dupy? Za jeden uśmiech? Torba na łeb i za ojczyznę? Prostoliniowy jednostajny? W związku? Bez związku? W związku radzieckim? Poza związkiem radzieckim?
— Dawaj po kolei, ciało puszczone raz puszcza się cały czas.
— Ciało zanurzone w ciało tyle będzie pchało, ile będzie stało. Szkoda, że nie jesteś ładniejszy.
— Ale im ciemniej, tym przyjemniej. A ciało w ciemności traci na oporności.
— Chyba zapomniałem zostawić parówki na gazie.
— No co no co no, już mnie nie kochasz?
— Po dwunastu godzinach to już jak przyzwyczajenie.
— Nie pierdol.
— Dobranoc w takim razie.
(Alex i Martin)

— Nigdy nie zrozumiem, dlaczego kobiety mają taki humor z samego rana.
— Dlatego wolisz facetów?
(Martin i Rita)

— Jesteś zupełnie taki sam jak on kiedyś...
— Kurna, kobieto, rozmawiasz ze mną pierwszy raz, niby w jaki sposób to stwierdziłaś?!
(Martin i Rita)

— Czeka pod domem? Czy go pojebało? I co ja niby miałem powiedzieć rodzicom? "Ej, ojciec, psychoterapeuta po mnie przyjechał, jedziemy się pieprzyć"? Jasna kurwa. Mógłby sam wejść i coś zagadać, przykładowo, że zabiera mnie na... Nie, dobrze, że nie przyszedł.
(Martin o Alexie)

— Co, rozdziewiczyłeś się i już taki rebel nagle?
— Idę do domu. I nie będziesz mi mówić, co mam robić, a czego nie .
— Będę. Jestem twoim psychoterapeutą, a ty jesteś chory psychicznie i niestabilny emocjonalnie.
(Alex i Martin)

— Ukrywasz przede mną plantację trawy, której szukam, odkąd jestem na tym świecie. Dalej, pokaż mi, zahandluję tak, że resztę życia spędzimy na Hawajach, no.
— Patrzę w te twoje kocie oczy w kolorze gówna i odnoszę wrażenie, że poważnie masz ochotę zajarać.
(Alex i Martin)

— Wpadłem na genialny pomysł, mianowicie - dydaktyczną rozmowę z ojcem. Zawsze mi powtarzał, że ze mnie cipa, że traktuje mnie jak swoją małą, ukochaną córeczkę. I, że jak ktoś mnie skrzywdzi, to dostanie w ryj. Postanowiłem więc przeprowadzić mały wywiad środowiskowy z matką, co by upewnić się, w jak wysokim stadium wkurwienia ojciec jest tego dnia, po czym wypalić ze łzami w oczach "Tato, tato, wczoraj miałem pierwszą wizytę u nowego psychoterapeuty, a już zdążył mnie przejechać". Wtedy ojciec mu napierdoli i Alex nie będzie już tak seksowny, jak zawsze.
(Martin)

— Nie wiedziałem, że palisz.
— A ty nie palisz?
— Jak widać.
— To najwyższa pora zacząć.
(Martin i Alex)

— Martin, kim, do cholery, był ten człowiek? To miała być tajemnica, tak? Sam nalegałeś, żebym nikomu o tym nie mówiła...
— Ćpun. Waginosceptyk. Psychoterapeuta.
— Gej?
— Chuj go wie. Mało zdecydowany jakiś.
(Elise i Martin)

— Na widok Cartera serce mi zaczęło grać patetyczną Beethovena, myślałem, że się zesram.
(Martin)

— O, marchewka.
(Martin)

— I nadszedł dzień, w którym poczułem się wypalony zawodowo. Wcale nie dlatego, że romansowałem z pacjentami.
(Alex)

— Co więcej - dorównywała mi inteligencją i nie dawała się zmanipulować. W zasadzie nie miałbym nic przeciwko ożenkowi z nią, w końcu połączenie genów pięknej i mądrej kobiety z genami mężczyzny idealnego pod każdym względem mogłoby dać rezultaty na skalę światową. Jednak z moich planów nici, trzeba mi było nie być psychoterapeutą pedofilem.
(Alex o Susan)

— Podejrzewałem, że coś kombinuje, łudziłem się nadzieją, że się we mnie nie zakochał, bo, co jak co, jest przerośniętym gorylem o średnicy barów wynoszącej dwa metry, a dupy z marmuru to ja nie mam. 
(Alex o swoim szefie)

— Na miejscu czekała na mnie Susan. Mówiąc "czekała" mam na myśli "przeprowadzała rozmowę zawodową stojąc przez budynkiem akurat wtedy, kiedy dojechałem na miejsce".
(Alex)


— Porąbało cię, czy ja ci wyglądam na jakiegoś homoseksualnego wyrzutka?
— Homoseksualnego wyrzutka, powiadasz...
(Jude i Martin)

— Panna Rooy! W dupę ci chuj. A co to za zarośnięty siwy bamber z piwnym brzuszkiem koło pani? To pani syn?
(Martin do Susan o jej ojcu)

— A w tej chacie, mówiąc w dużym skrócie, prowadziliśmy nielegalne wyroby taniego majonezu.
(Martin)

— Będziesz rzygał.
— Próbuję od dwóch godzin. Może teraz się uda.
(Jude i Martin)

— Rita, nie zdziwię się, jeśli zaraz wybuchniesz śmiechem i powiesz, że tramwaj odciął mu łeb.
(Martin)


— W takim razie... kiedy ty ostatnio byłeś w kobiecie?
— Dwa tygodnie temu podczas zwiedzania Statuy Wolności.
(Martin i Alex)

— Dzieci nie są dla mnie. Cierpisz, wychowujesz, karmisz, wszystko tylko po to, by przez resztę życia wmawiały ci, że masz Alzheimera. 
(Alex)


— Wypomnieć to ja ci mogę tą pseudo-romantyczną karteczkę, co mi ją przy łóżku zostawiłeś.
— Naprawdę sądzisz, że była do ciebie? 
— Nie, no co ty. Wiem, że była do Whitney Houston. Tylko tak o ją położyłeś na mojej szafce nocnej.
(Alex i Martin)


— Ciekawe, co zrobisz, jak cię rzucę.
— Masturbacja to też seks z osobą, którą się kocha.
— Cham i prostak. W dodatku biseksualny.
— Biseksualizm podwaja szanse na sobotnią randkę.
(Martin i Alex)

 Uświadomiłem sobie, że Carterowie są patologiczną rodziną ze względu na zawartość Alexa Cartera, którego, wedle jego mniemania, drugim najważniejszym organem jest mózg, którego nie posiada. Alex Carter, ówczesne pseudo-emo, które nienawidzi rzeczywistości, jednak tylko tutaj może dostać dobry stek. Cholerny gnojek.
(Martin o Alexie)


— Martin, nie wiedziałam, że tak bardzo lubisz lody!
— Ja wiedziałem. 
(Alex i Rita do Martina)


— W końcu coś, do czego się nadajesz, Alex.
— Widzisz, Martin. Brydż jest jak seks. Albo masz dobrego partnera, albo dobrą rękę. Ty masz moją litość.
(Martin i Alex)

 Cholerny Carter, niech się jebie. Sam.
(Martin o Alexie)

— Nie wierzę, znowu jakaś pindowata pinda?! Boże, Alex, czemu ona wygląda jak ty?! To twoja babcia?!
(Martin na widok macochy Alexa)

— Kim jest ta pindowata pinda?
(Martin)


__________________________________________________________
~ DOŚĆ ISTOTNY FAKT ~
I na koniec, jak obiecałam, kończymy się cieszyć, że Lis w końcu nie będzie nas męczył swoją grafomanią w Maniakalnym, uciecha dobiegła końca, bo przecież "Szczęście jest ulotnym darem, w dodatku szybko przyciąga swoje przeciwieństwa. Zawsze po deszczu wychodzi słońce, jednak przeważnie tylko po to, by skorzystać z naszej nieuwagi i sprowadzić na nas kataklizm". Kataklizmem w Waszym przypadku będzie tym razem akurat to, że zakończenie Maniakalnego było tak naprawdę jedną wielką ściemą XDDDD W rzeczywistości otwieram po prostu drugi sezon, który, primo - będzie się trochę różnił od poprzedniego, ponieważ narrację przejmie ktoś inny, drugo - robię to powołując się na klauzulę sumienia, tak. Stwierdziłam, że spieprzyłam dobrze zapowiadający się dział robieniem z niego jakichś "Trudnych spraw" i postanowiłam oczyścić się z zarzutów w kolejnym, mam nadzieję lepszym, sezonie (przecinki w, złych miejscach). Podrzućcie mi jakiś pomysł na tytuł działu, proszę, bo "Maniakalny doktor w poszukiwaniu trawy II" jest do dupy (czemu tak bardzo lubię to określenie).
~Lisu
__________________________________________________________








Dobra, jaja se robię. Maniakalny jest skończony. XD

3 comments:

  1. "6. Większość tytułów rozdziałów Maniakalnego to tytuły polskich pornoli. "
    UMARŁAM XDDDD
    Po cholerę mi robisz nadzieję, że będzie 2 sezon? XDD Już się ucieszyłam, że to nie tylko ściema, że będzie kontynuacja, a tu na końcu "Dobra, jaja se robię. Maniakalny jest skończony" Uwielbiasz się znęcać, co?
    Fakty są po prostu świetne xDD Tak podejrzewałam, że Alex jest wzorowany na Hirokim. Gdy wstawiałaś zdjęcia do poszczególnych postów właśnie mi się wydawało, że to cosplay Hirokiego. :D
    Teraz pozostaje tylko czekać na Twoje kolejne opowiadanie. :D

    ReplyDelete
  2. Mogę Ci powiedzieć, że fakt 22 w połowie wiedziałam xD co jak co, ale z przyzwyczajenia zapamiętuje w jakiej muzyce lubuje się poszczególna postać. :D jakoś tak... Chciałabym żeby tez drugi sezon był :C a ty nas oszukałaś :'c

    ReplyDelete
  3. Okej, ciekawostki, cytaty i inne pierdoły, końcówka 1. sezonu Manialalnego, to wypadałoby coś napisać od siebie, a nie tylko kopiuj-wklejkę zrobić XP Cytaty tak strasznie kochałam i kocham, że wielokrotnie przy każdej możliwej okazji je powtarzałam, nawet chciałam sobie jakiś pod zdjęcie na fejsbóczku dać jako "rzyciowy cytat", ale uznałam, że to lekka przesada XDD
    Ogólnie to kocham cię i takie tam, wiesz <3

    ReplyDelete